| Biznes | Niszowy sklep internetowy z obuwiem – wersja optymistyczna

Biznes

Niszowy sklep internetowy z obuwiem – wersja optymistyczna

Ostatnio pisałem o sklepie internetowym z nadwymiarowym obuwiem damskim- w tamtym artykule przedstawiłem pesymistyczną stronę takiego przedsięwzięcia, tzn. pokazałem niektóre pułapki i przeszkody, czyhające na tego, kto by chciał założyć taki sklep. Swoje uwagi oparłem na licznych i długoletnich doświadczeniach, kierującego hurtownią obuwia i dysponującego internetowym hurtem obuwia. Teraz chciałbym przedstawić drugą stronę medalu, czyli […]

Ostatnio pisałem o sklepie internetowym z nadwymiarowym obuwiem damskim- w tamtym artykule przedstawiłem pesymistyczną stronę takiego przedsięwzięcia, tzn. pokazałem niektóre pułapki i przeszkody, czyhające na tego, kto by chciał założyć taki sklep. Swoje uwagi oparłem na licznych i długoletnich doświadczeniach, kierującego hurtownią obuwia i dysponującego internetowym hurtem obuwia. Teraz chciałbym przedstawić drugą stronę medalu, czyli napisać optymistycznieo takiej inicjatywie.

Niszowe i niekonwencjonalne rozwiązania, wymagają najczęściej równie niekonwencjonalnego podejścia do tematu- pójścia pod prąd-drogą, którą jeszcze nikt nie szedł. Zadałem sobie pytanie- co bym zrobił, zakładając sklep obuwniczy z nietypowymi rozmiarami obuwia. Przede wszystkim, wykorzystałbym wiedzę o produkcji butów, nie po to bynajmniej, żeby samemu zaangażować się w szewstwo i cholewkarstwo. Następnie, znalazłbym chętnego do współpracy producenta lub producentów obuwia…i do dzieła. Najpierw, wyszukujemy modele obuwia, które powinny „sprzedać się” w naszym sklepie, potem idziemy do modelarza, aby opracował kopyta i wykrojniki. Zamawiamy i kupujemy. Idziemy z tym sprzętem do producenta obuwia, z którym wcześniej dogadaliśmy się i zamawiamy pierwsze partie obuwia, ale nie więcej niż po 10 par w modelu- nie ma sensu zamrażać gotówkę i ryzykować. Pytanie, czy są producenci, którzy pójda na taki układ. Odpowiedź jest prosta i jednoznaczna- są. Tę pewność opieram na znajomości branży obuwniczej, która przeżywa ciężkie chwile, borykając się z problemami ze zbytem i ciągle balnsując na granicy bankructwa- dlatego każdy klient, nawet nie do końca normalny, że tak powiem, jest na wagę złota. Dalej, to już łatwizna, czyli zakładamy sklep internetowy, wstawiamy buty damskie 42+…itp.,itd

Co do importu obuwia z Chin, na własną rękę, to odradzałbym, a to dlatego, że jak mówimy w branży: „nikt ci tyle nie da ile ci Chińczyk obieca”, nie wierzę w jaki kolwiek sens ekonomiczny zamówienia po 8- 10 kartonów butów w Chinach. Poza tym, ciężko coś zwojować w Chińskiej Republice Ludowej (tak!), nie znając specyfiki ekonomicznej tego kraju, a i ci którzy ją znają, często doświadczają bolesnych finansowo pomyłek. Nie znaczy to, że nie należy uważnie przyglądać się ofertom importerów obuwia

Pozostałe wpisy o finansach i gospodarce:

recommended